Przejdź do głównej zawartości

Starożytny olej z czarnuszki

Czarnuszka to mała – wielka przyprawa. Nigelle sativa, bo tak brzmi jej łacińska nazwa wykorzystywana była już w medycynie asyryjskiej. Pierwsze wzmianki o leczniczym działaniu tych małych czarnych nasionek pochodzą z czasów starożytnych!!! (Dacie wiarę?) Niektóre źródła podają nawet, że olej z nasion czarnuszki, jak i same nasiona znaleziono w grobowcu faraona Tutenchamona! :D A Kleopatra używała ich w celach upiększających oraz leczniczych. Nie wiem, czy to prawda, czy tylko historyczna plotka, ale na pewno warto sprawdzić czy te małe, czarne ziarenka rzeczywiście mają taką niesamowitą moc...


Czego dowiedziałam się na temat oleju z czarnuszki?



Aby zachować wszystkie drogocenne właściwości, olej z nasion czarnuszki powinien być tłoczony na zimno wg starej benedyktyńskiej metody. Taki specyfik nie jest najlepszy w smaku, bo jest niestety gorzki, ma za to korzenny posmak z wyraźną nutą pieprzu i kminu.

Pomińmy jednak jego walory smakowe, bo przecież nie pijemy takiego oleju dla smaku, tylko dla benefitów zdrowotnych jakie niesie za sobą jego regularne stosowanie. Najbardziej aktywne składniki czarnuszki to kwasy tłuszczowe, nigellon (ma działanie przeciw histaminowe), saponin melathin (ma silne właściwości oczyszczające), olejki eteryczne, witaminy: B1, B2, B3 oraz selen. Dzięki tak wielu składnikom aktywnym olej z czarnuszki ma działanie anty-cukrzycowe, chroni przed osteoporozą, koi układ nerwowy, jest pomocny w przypadku chorób autoimmunologicznych oraz ma działanie (uwaga!) przeciwnowotworowe.




Co do zastosowania w kwestii pielęgnacji i urody... Czarnuszka genialnie działa na włosy i skórę. Przeciwdziała wypadaniu włosów oraz łysieniu. Ułatwia pozbycie się łupieżu i tym samym przywraca równowagę oraz leczy stany zapalne skóry głowy. Równocześnie pobudza porost nowych włosów i zwiększa ich gęstość.

Natomiast w przypadku wszelkich zmian skórnych np. trądziku, łuszczycy, grzybicy, różnorakich wysypek oraz przy atopowym zapaleniu skory świetnie regeneruje naskórek i niweluje ból. Działa także na oparzenia słoneczne.

Oczywiście olej z czarnuszki można pić i stosować zewnętrznie. Wtedy ma on jeszcze lepsze działanie. Mam nadzieję, że mój wpis przekona Was do sięgnięcia po naturalne sposoby pielęgnacji i medycyny. Naprawdę polecam. :)






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

RECENZJA SENSO DUO: kuracja dla zmęczonych i zniszczonych włosów – rewolucja na rynku?

Słyszałyście o rewolucyjnych kosmetykach marki Vivese Senso Duo? To przełomowa kuracja dla zniszczonych włosów. Dzięki niej odzyskasz mocne kosmyki. Brzmi mało prawdopodobnie? Przekonaj się sama! Senso Duo - co to za nowość? Nieczęsto mam okazję testować produkty, które dopiero wchodzą na rynek. Ale dziś jest właśnie ten szczególny moment, kiedy mogę się z wami podzielić wynikami swoich testów. Moja przygoda z produktami  VIVESE SENSO DUO  zaczęła się r ówno 3 miesiące temu . Są to przebadane klinicznie dermokosmetyki przeznaczone do pielęgnacji włosów osłabionych i wypadających. Nadają się zarówno do czasowego stosowania w okresie przesileń pogodowych, kiedy włosy zaczynają nadmiernie wypadać, jak i w przypadku łysienia  androgennego . Zacznę od tego, że kompleksowa kuracja wg producenta polega na stosowaniu olejku i szamponu Senso Duo przez okres 3 miesięcy. Jeśli chodzi o mnie, to oczywiście dostosowałam te zalecenia do potrzeb pielęgnacyjnych swoi...

Provitalan na mięśnie – koniec z umieraniem na siłowni!

Cześć Dziewczyny! Piszę po dłuższej przerwie. Nie gniewajcie się, ale miałam urwanie głowy w szpitalu. Braki kadrowe dają o sobie znać i niestety ucierpiał na tym nie tylko blog, ale i moja forma…Po długiej zimie gdzie częstotliwość moich ćwiczeń spadła stwierdziłam, że czas się wziąć za siebie. Długo zwlekałam przez sytuację w pracy, ale w końcu się stało! Wróciłam na siłownię i odkryłam coś nowego co skutecznie przywróciło mi siłę do ćwiczeń. Zdecydowałam opisać moje wrażenia o suplemencie Provitalan. Uwaga! Niech nazwa Was nie zwiedzie!

Czy chlorek sodu niszczy włosy?

W wielu kosmetykach, a szczególnie w szamponach, pojawia się substancja zwana  Sodium Chloride – czym ona jest i jak wpływa na skórę głowy? Pod tajemniczymi i groźnymi nazwami Sodium Chloride, NaCl, czy chlorek sodu kryje się powszechnie znana sól kuchenna. Często stosuje się ją w preparatach do higieny jamy ustnej – doskonale poleruje i usuwa brzydki zapach. Ale pełni ona też funkcję zagęszczacza – wpływa na konsystencję i lepkość kosmetyków myjących, czyli powoduje m.in. pienienie się szamponów. Jednak kosztem piany cierpi skóra głowy, która w wyniku agresywnych działań soli kuchennej zostaje silnie wysuszona i podrażniona. Za tym idzie kolejny efekt uboczny – te z nas, które mają szczególnie słabe i suche włosy pogłębiają tylko swoje problemy – pod wpływem NaCl włosy zaczynają intensywniej wypadać i tracić nawilżenie. Spowodowane jest to tym, że substancje o odczynie zasadowym odchylają łuski włosów, przez co  stają się one podatne na wszelkie zmiany. Chlo...