Przejdź do głównej zawartości

Poranek inny niż wszystkie

Poranek inny niż wszystkie

Zazwyczaj dzień zaczynam od kawy. Buczący ekspres i zapach małej czarnej przejmują kontrolę nad moją małą kuchnią. Siadam przy stole i chucham na parujący napój, żeby szybciej przestygł. Albo staję przy oknie i obserwuję ludzi. Każda z osób, które przechodzą pod moim blokiem ma własne życie, problemy, radości, oczekiwania. Lubię zastanawiać się nad tym, jaki oni mieli poranek? Czy równie spokojny jak mój czy odwrotnie- przeżyty w pośpiechu, bo trzeba wyprawić dzieci do szkoły, zrobić mężowi kanapki do pracy, wyprowadzić psa itp..


Gdyby dzisiejszy dzień był taki jak zwykle, wyglądałabym teraz przez okno na mój mały świat. Rzędy szarych bloków poprzecinanych parkami, boiskami i osiedlowymi sklepikami. I ludzi śpieszących załatwiać swoje sprawy. Ale dziś jest inaczej. Kubek z kawą cierpliwie czeka stojąc obok laptopa. Mój wzrok pada nie na przechodniów, ale na czarne litery pojawiające się na ekranie. Pamiętam dzieciństwo i pasję, z jaką pisałam wtedy pamiętnik. Gdy przelałam na papier wszystkie myśli zamykałam go na kłódkę i chowałam pod materac.W dzisiejszych czasach blogi zastąpiły pamiętniki. Ale nikt nie chowa wpisów przed wścibskimi oczami, wręcz przeciwnie - udostępnia je każdemu, kto chce je przeczytać i pomyśleć nad ich sensem. Postanowiłam więc spróbować wirtualnego dzielenia się myślami. Mam nadzieję, że moje wpisy poprawią wam humor, czasem skłonią do refleksji, a przede wszystkim zaciekawią.
Czym chciałabym się z wami podzielić? Przede wszystkim moimi zainteresowaniami odnośnie pielęgnowania urody. Można powiedzieć, że całe moje życie kręci się wokół tego tematu. Pracuję jako pielęgniarka w jednym z warszawskim gabinetów medycyny estetyczniej. Co dzień spotykam się z kobietami i mężczyznami, którzy chcą wyglądać lepiej, a przez to czuć się atrakcyjniej i mieć więcej pewności siebie. Wiem, które zabiegi rzeczywiście działają, a które to (niestety) strata pieniędzy. Kolejną moją pasją są kosmetyki. Przyznam, że mam lekkiego bzika na ich punkcie:) Uwielbiam przekopywać internet i sklepowe półki w poszukiwaniu nowych kremów, balsamów, cieni, podkładów i tuszy do rzęs. Czytając mój blog możecie liczyć na nowinki kosmetyczne i garść porad o tym co robić, by co dzień zachwycać pięknym i promiennym wyglądem. 
Tyle na początek. Dopijam kawę i lecę do pracy. Do jutra!

Popularne posty z tego bloga

RECENZJA SENSO DUO: kuracja dla zmęczonych i zniszczonych włosów – rewolucja na rynku?

Słyszałyście o rewolucyjnych kosmetykach marki Vivese Senso Duo? To przełomowa kuracja dla zniszczonych włosów. Dzięki niej odzyskasz mocne kosmyki. Brzmi mało prawdopodobnie? Przekonaj się sama! Senso Duo - co to za nowość? Nieczęsto mam okazję testować produkty, które dopiero wchodzą na rynek. Ale dziś jest właśnie ten szczególny moment, kiedy mogę się z wami podzielić wynikami swoich testów. Moja przygoda z produktami  VIVESE SENSO DUO  zaczęła się r ówno 3 miesiące temu . Są to przebadane klinicznie dermokosmetyki przeznaczone do pielęgnacji włosów osłabionych i wypadających. Nadają się zarówno do czasowego stosowania w okresie przesileń pogodowych, kiedy włosy zaczynają nadmiernie wypadać, jak i w przypadku łysienia  androgennego . Zacznę od tego, że kompleksowa kuracja wg producenta polega na stosowaniu olejku i szamponu Senso Duo przez okres 3 miesięcy. Jeśli chodzi o mnie, to oczywiście dostosowałam te zalecenia do potrzeb pielęgnacyjnych swoi...

Provitalan na mięśnie – koniec z umieraniem na siłowni!

Cześć Dziewczyny! Piszę po dłuższej przerwie. Nie gniewajcie się, ale miałam urwanie głowy w szpitalu. Braki kadrowe dają o sobie znać i niestety ucierpiał na tym nie tylko blog, ale i moja forma…Po długiej zimie gdzie częstotliwość moich ćwiczeń spadła stwierdziłam, że czas się wziąć za siebie. Długo zwlekałam przez sytuację w pracy, ale w końcu się stało! Wróciłam na siłownię i odkryłam coś nowego co skutecznie przywróciło mi siłę do ćwiczeń. Zdecydowałam opisać moje wrażenia o suplemencie Provitalan. Uwaga! Niech nazwa Was nie zwiedzie!

Czy chlorek sodu niszczy włosy?

W wielu kosmetykach, a szczególnie w szamponach, pojawia się substancja zwana  Sodium Chloride – czym ona jest i jak wpływa na skórę głowy? Pod tajemniczymi i groźnymi nazwami Sodium Chloride, NaCl, czy chlorek sodu kryje się powszechnie znana sól kuchenna. Często stosuje się ją w preparatach do higieny jamy ustnej – doskonale poleruje i usuwa brzydki zapach. Ale pełni ona też funkcję zagęszczacza – wpływa na konsystencję i lepkość kosmetyków myjących, czyli powoduje m.in. pienienie się szamponów. Jednak kosztem piany cierpi skóra głowy, która w wyniku agresywnych działań soli kuchennej zostaje silnie wysuszona i podrażniona. Za tym idzie kolejny efekt uboczny – te z nas, które mają szczególnie słabe i suche włosy pogłębiają tylko swoje problemy – pod wpływem NaCl włosy zaczynają intensywniej wypadać i tracić nawilżenie. Spowodowane jest to tym, że substancje o odczynie zasadowym odchylają łuski włosów, przez co  stają się one podatne na wszelkie zmiany. Chlo...