Aaaaaj! Ratunku dziewczyny!
Podobno są dwa typy ludzi: jedni mają zawsze wszystko poukładane i zaplanowane... a ci drudzy (to ja!) zazwyczaj robią 10 rzeczy na raz i nie mogą się ze wszystkim wyrobić. Nie wiem jak wy, ale ja co roku obiecuję sobie, że na kolejne święta prezenty przygotuję z wyprzedzeniem, żeby uniknąć kolejek i tłoku w sklepach.
Hm... no jakoś nigdy mi się to jeszcze nie udało. Jest 19 grudzień, za 5 dni Wigilia a ja oczywiście jestem ze wszystkim spóźniona. Dopiero jutro wybieramy się z moim chłopakiem na zakupy i będziemy wybierać podarunki dla rodziny. Dobrze, że ma 3 młodsze siostry, a ja jestem dziewczyną, w dodatku znającą się na kosmetykach - jeden problem mniej.
Najbardziej martwi mnie to, że nie wymyśliłam nic dla mojej najlepszej przyjaciółki. Mamy taką tradycję, że zawsze dajemy sobie własnoręcznie wykonane prezenty... Rok temu zrobiłam sama krem specjalnie dostosowany do jej typu cery, ale teraz zostało mi klika dni i już na pewno nie zdążę.
Trafiłam w Internecie na taki pomysł:
Kosmetyczka zrobiona z suwaków! Mnie osobiście zachwyciła - jeśli uda mi się taką uszyć to wydaje mi się, że będzie to ciekawy i nietypowy prezent. A do środka powrzucam trochę próbek, które dostałam w pracy -będzie przyjemne z porzytecznym.
Dobry pomysł? Co myślicie? :)
Komentarze
Prześlij komentarz
Witaj na moim blogu, jeśli chcesz podzielić się ze mną jakąś opinią, zadać pytanie albo zasugerować jakiś kolejny temat, napisz to w komentarzu.